Krótki wstęp
Blog będzie opowieścią o 20-letniej Tinie i kilku reprezentantach Francji. W rolach głównych Jenia Gebernikov i Thibault Rossard. Także zapraszam do czytania i mam nadziej, że was zachęce 😊.
Prolog
Ojciec alkoholik, brat narkoman, a matka zmarła, gdy miałaś 17 lat. Ktoś mógłby pomyśleć Biedna dziewczyna, ale ja mimo wszystko kocham to swoje życie, swoją niezależność, wolność. Wiele razy miałam dojść, ciągłych awantur, interwencji policji, wyzywania mnie na ulicy, i wtedy największą motywacją było dla mnie to, żeby nie stoczyć się tak jak moi rodzice, mieć lepsze życie, coś w nim osiągnąć, w końcu jak inni mogą, to czemu ja nie?. Pieniądze? To rzecz nabyta, nie miałam ich za dużo? Bo skąd? Jak się nie pracuje to się nie ma, proste.
*Jeden z lipcowych dni *
Bywały momenty, że otwierając lodówkę widziałam tylko kilka butelek piwa, tak było teraz.
-Jak zwykle nie ma co jeść wszystko, przechlałeś-krzyknęłam do ojca, który siedział prawie nieprzytomny
-Mówiłem ci, jak się nie podoba to tam są drzwi, nie jesteś mi do niczego pogrzebana
-Gdyby nie ja, to nie miał byś za co pić-odrzekłam
-Nie rozśmieszaj mnie-wybełkotał
-Gdzie są jakieś pieniądze? Chciałam sobie kupić coś na śniadanie-zapytałam
-Nie ma skończyły się, idź do pracy, to będziesz miała-skwintował
-Świetnie-powiedziałam pod nosem i wyszłam z domu. Co zamierzałam teraz zrobić? Najchętniej rzuciłabym się pod pociąg. Jednak w takich sytuacjach zostawało mi jedno wyjście, a mianowicie żebranie, nienawidziłam tego robić,nienawidziłam zniżać się do poziomu żuli spod monopolowego, ale co mi zostało?.
Zapłakana wyleciałam z bloku.
-Przepraszam-rzekłam czując, że kogoś szturchnęłam
-Uważaj trochę-usłyszałam
-Przecież powiedziałam przepraszam-podniosłam ton i spojrzałam na grupkę mężczyzn która stała obok, gdy zobaczyli moją zapłakaną twarz nie kryli zdziwienia.
-Wszystko okej?-zapytał jeden z nich
-Jak widać-odrzekłam
-Grubsza sprawa-uśmiechnął się bardzo wysoki blondyn
-To co idziemy się napić?-zaproponował chłopak
-Yyyy sorki ale obecnie nie mam za co-skrzywiłam się
-Spokojnie my stawiamy
-A jak tak to okej-uśmiechnęłam się, wow chyba pierwszy raz od jakiegoś miesiąca. Chłopaki nie wyglądali na niebezpiecznych, a wręcz przeciwnie byli bardzo mili, dlatego tak szybko się zgodziłam.
-Jenia jestem, tak wogóle-brunet wyciągnął rękę z moim kierunku
-A ja Kevin-dodał jego towarzysz
-Tina-uścisnęłam im dłoń
-Serio nas nie kojarzysz? Ja myślałem, że jesteśmy dojść znani w tych rejonach
-No sorki, ale nie-uśmiechnęłam się
-No nic, trudno-ruszyłam do klubu.
*
Spędziłam super noc, odreagowałam, wybawiłam się jak nigdy i nie wydałam nawet grosza. ŻYĆ NIE UMIERAĆ.
Z tego co pamiętam to film szybko mi się urwał.
--------
Także taki prolog, pierwszy rozdział pojawi się jak liczba wyświetleń osiągnie 30 Xd.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz